Wilcza Chata

Okładka książki Wilcza Chata Michał Śmielak
Okładka książki Wilcza Chata
Michał Śmielak Wydawnictwo: Skarpa Warszawska kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Skarpa Warszawska
Data wydania:
2024-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-15
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383294490
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
345 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
19
3

Na półkach:

Dla mnie subiektywnie był to najlepszy thriller, jaki przeczytałam w ciągu ostatnich iluś lat.
Nie za bardzo lubię thrillery, bo autorzy często przesadnie epatują okrucieństwem, a ja nie lubię czytać opisów dręczenia, mordowania czy zastraszania, dodatkowo nie trawię opisywania umysłu mordercy czy psychopaty, z tym jego całym nakręcaniem się tym, co robi albo chce zrobić - nie interesują mnie jego emocje i motywy, ma nie dręczyć innych i koniec!
Jednak ta książka, mimo że jako rasowy thriller też takie elementy zawiera, dała mi jednocześnie bardzo dużo satysfakcji. Bohaterka ma sposób myślenia podobny do mojego (ja też do siebie gadam, żeby się uspokoić albo wymyślić sposób działania :)),tak samo jak ja podchodzi do drastycznych opisów, nie lubi mieć niezasłoniętych okien w mieszkaniu nocą, no i lubi góry (aczkolwiek ja zawsze komuś zgłaszam, kiedy, dokąd i jakim szlakiem będę szła, oraz w trakcie wędrówki informuję o sytuacji - elementarne zabezpieczenie, wiadomo).
I tylko teraz nie wiem, czy na kolejną samotną wędrówkę po górach pójdę tak samo bez lęku jak dotychczas ;)

Dla mnie subiektywnie był to najlepszy thriller, jaki przeczytałam w ciągu ostatnich iluś lat.
Nie za bardzo lubię thrillery, bo autorzy często przesadnie epatują okrucieństwem, a ja nie lubię czytać opisów dręczenia, mordowania czy zastraszania, dodatkowo nie trawię opisywania umysłu mordercy czy psychopaty, z tym jego całym nakręcaniem się tym, co robi albo chce zrobić -...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
805
790

Na półkach:

Muszę przyznać, że autora odkryłam dopiero niedawno - jednak warto sięgać po jego powieści. Właściwie z opisu - Bieszczady i zła pogoda - można powiedzieć, że niewiele się dzieje. A jednak czyta się niesamowicie. I to zakończenie!
Bardzo polecam!

Muszę przyznać, że autora odkryłam dopiero niedawno - jednak warto sięgać po jego powieści. Właściwie z opisu - Bieszczady i zła pogoda - można powiedzieć, że niewiele się dzieje. A jednak czyta się niesamowicie. I to zakończenie!
Bardzo polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
11
11

Na półkach:

Akcja powieści Michała Śmielaka „Wilcza Chata” jest jak „Lokomotywa” Tuwima. Rusza powoli, rozwija się delikatnie, aby rozpędzić się na dobre porywając ze sobą czytelniczą ciekawość, która biegnie przez strony jak rozpędzone wagony. Jeśli zastanie cię noc, trudno... Nie idziesz spać, bo przecież musisz wiedzieć, jak zakończy się ta podróż…
W zimowy dzień, podczas trudnych warunków pogodowych, na bieszczadzkim szlaku znika dziewczyna. Wszystko wskazuje na to, że Agata zgubiła się i uległa wypadkowi, z powodu załamania pogody i złej widoczności. Okoliczności zniknięcia są jednak bardzo enigmatyczne, bowiem ratownicy nie odnajdują żadnego śladu obecności dziewczyny. Po kilku dniach okazuje się, że nie jest ona jedyną dziewczyną, która zaginęła w tym czasie na górskim szlaku. Obie młode, wysportowane i doświadczone… Przypadek? Rozpoczyna się śledztwo. Ożywają duchy przeszłości…
Agata budzi się na odludziu, w surowej górskiej chacie, która okazuje się być własnością przystojnego pisarza Piotra Wencla. Uratowana, wdzięczna i zachwycona dziewczyna odkrywa, że w opowieści snutej przez Piotra nie wszystkie elementy do siebie pasują…
Michał Śmielak serwuje nam dużą dawkę ogromnych emocji. Wspaniale buduje napięcie i wzbudza ciekawość podrzucając, co jakiś czas, fałszywy trop. Motyw literacki- książka w książce jest rewelacyjny. Dzięki niemu możemy poczuć nieco psychodeliczny klimat, w którym zaciera się granica między fikcją literacką a rzeczywistością. Strach bohatera przechodzi na czytelnika. Z łatwością może on odczuć jego emocje i wczuć się w jego rolę. Duże znaczenie ma również pięknie zbudowany klimat starego drewnianego górskiego domku bez elektryczności. Skrzypienie desek, półmrok i ciepło ognia ze starego pieca, pięknie kontrastuje z zimowym krajobrazem…
Polecam, to bardzo wciągający i trzymający w napięciu thriller. Autor ustami bohaterki mówi, że "Dobra książka jest jak zasłona w oknie, która odcina nas od świata." Ciekawe czy „Wilcza Chata” będzie dla was taką zasłoną... Przekonajcie się sami.
Jedyna rzecz, która trochę denerwuje podczas lektury, to mnóstwo drobnych błędów językowych w tekście.

Akcja powieści Michała Śmielaka „Wilcza Chata” jest jak „Lokomotywa” Tuwima. Rusza powoli, rozwija się delikatnie, aby rozpędzić się na dobre porywając ze sobą czytelniczą ciekawość, która biegnie przez strony jak rozpędzone wagony. Jeśli zastanie cię noc, trudno... Nie idziesz spać, bo przecież musisz wiedzieć, jak zakończy się ta podróż…
W zimowy dzień, podczas trudnych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
699
443

Na półkach:

Agata odzyskuje przytomność w chacie tajemniczego mężczyzny po tym, jak została napadnięta w trakcie codziennego treningu biegowego, cudem uchodząc przy tym z życiem. Młoda kobieta szybko odkrywa, że jej wybawcą z opresji jest najbardziej znany w Polsce autor kryminałów, który kilka lat wcześniej zniknął z publicznego życia po przeżyciu rodzinnej tragedii. Zniknięcie Agaty może być powiązane z podobną sprawą sprzed lat, a o czym przekonana jest właścicielka pensjonatu, w którym pomieszkiwała, a która przy pomocy swego partnera zamierza ją odnaleźć…

„Wilcza chata” autorstwa Michała Śmielaka zapowiadana jest jako pełen zwrotów akcji thriller, w którym autor popycha czytelnika w ślepe zaułki fabuły, budując jednocześnie atmosferę niepokoju w dusznym, górskim klimacie. Szczerze powiedziawszy ja poza charakterystyczną dla autora lekkością pióra i górskim klimatem Bieszczad, nie uświadczyłem w tej książce żadnego z powyższych. Z pewnością nie w takiej ilości, jakiej sobie życzę, wciąż mając w pamięci genialnego „Inkwizytora” i rewelacyjny cykl z Kosmą Ejcherstem.

W powieści zdarzają się lepsze momenty, ale jest ich w mojej ocenie bardzo niewiele, a sama fabuła totalnie niczym nie zaskakuje zbyt szybko narzucając mnie jako czytelnikowi jej zakończenie. Brakuje nie tylko napięcia, ale i emocji. Jest niestety nudno i monotonnie, co w połączeniu z wyjątkowo płytkimi bohaterami i miejscami dziurawą niczym ser szwajcarski fabułą, daje obraz książki lekko rozczarowującej i bardzo przeciętnej. No i ta korekta, na którą należy już tylko spuścić zasłonę milczenia…

Współpraca z wydawnictwem Skarpa Warszawska.

Agata odzyskuje przytomność w chacie tajemniczego mężczyzny po tym, jak została napadnięta w trakcie codziennego treningu biegowego, cudem uchodząc przy tym z życiem. Młoda kobieta szybko odkrywa, że jej wybawcą z opresji jest najbardziej znany w Polsce autor kryminałów, który kilka lat wcześniej zniknął z publicznego życia po przeżyciu rodzinnej tragedii. Zniknięcie Agaty...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
216
57

Na półkach: , ,

Jestem człowiekiem beznadziejnym jeśli chodzi o czytanie thrillerów, bo boje się… wszystkiego 😁 Zwłaszcza przeraża mnie to, że my wiemy, a bohaterka nie. Więc nie zdziwiło mnie to, że czytałam i obgryzałam paznokcie podczas lektury „Wilcza chata”, chociaż pewnie dla was takie lektury to pikuś😃

Agata podczas biegania w górach trafia na tajemniczego mężczyznę, który ewidentnie nie ma dobrych zamiarów. Podczas ucieczki upada i traci przytomność i budzi się w Wilczej chacie - czyli w domu poczytnego pisarza. Kim był tajemniczy mężczyzna, który ją zaatakował oraz co może czekać Agatę w tym górskim odludziu?

Po „Osadzie” spodziewałam się równie dobrej lektury. Niestety było inaczej. Zacznę od złych rzeczy, które zwróciły moją uwagę. Powtórki zdań oraz przewidywalność. Myśle, że w większości thrillerów akcja dzieje się dużo szybciej, zwroty akcji są na porządku dziennym. Rozczarowałam się również zakończeniem.

To co trzeba oddać to to, że autor zbudował napięcie, stworzył piękny, ale i surowy klimat gór, które najczęściej są złowieszcze. Czuje się również strach głównej bohaterki, która do końca nie wie co się z nią stanie. Chociaż i tak mnie mocno irytowała, ale faktycznie może być tak, że nie wiemy jak my zachowalibyśmy się w takiej sytuacji.

Coś więcej? Mamy książkę w książce, mamy pisarza, tworzącego powieść a także odrobinę osądu ma temat wydawania książek oraz wydawców - taki pstryczek.

Oczywiście oprócz tego, że się bałam to również doceniam taką sinusoidę - raz autor nas uspokaja, raz niepokoi, to bardzo dobry sposób.

Kończąc - czytało mi się lepiej „Osadę”, duży plus dla „Wilczej chaty” za atmosferę oraz klimat gór oraz ciekawa historia oraz spostrzeżenia na temat rynku literackiego. Czułam ciagle niepokój, ale według mnie za mało zwrotów akcji, domyśliłam się również jak może się to skończyć, chociaż o tym jednym ratowniku nie pomyślałam 😁

Jestem człowiekiem beznadziejnym jeśli chodzi o czytanie thrillerów, bo boje się… wszystkiego 😁 Zwłaszcza przeraża mnie to, że my wiemy, a bohaterka nie. Więc nie zdziwiło mnie to, że czytałam i obgryzałam paznokcie podczas lektury „Wilcza chata”, chociaż pewnie dla was takie lektury to pikuś😃

Agata podczas biegania w górach trafia na tajemniczego mężczyznę, który...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
109
40

Na półkach: ,

🐺🏔️Wilcza Chata 🏔️🐺
[współpraca reklamowa z @skarpawarszawska ]
Niesamowicie poprowadzona historia rodzinnej tragedii wymieszanej z górskim szlakiem.

[Q] Team góry czy team morze? A może team jezioro? 😁

Jest to druga książka tego autora, która przypadła mi do gustu! Osada miała coś w sobie, ten mroczny aspekt zimy... Ale w Wilczej Chacie dopiero się dzieje!

🏔️Zaginięcie dziewczyny, później kolejnej. Podejrzenia rzucane w kierunku niepewności. Niewiadome. Stare śledztwo. Góry, śnieżyca. Jak to wszystko połączyć w jedność... W historię, która zatrzyma czytelnika niczym śnieżyca na górskim szlaku. 🏔️

Bardzo podobał mi się motyw historii w historii, czyli tego procesu tworzenia książki... I co z tego wyniknie? Skoro opisane zdarzenia przydarzyły się naszej bohaterce. Brzmi niepokojąco?
Tak zdecydowanie jest!

🐺🏔️Idealna pozycja dla fanów thrillerów!

🐺🏔️Wilcza Chata 🏔️🐺
[współpraca reklamowa z @skarpawarszawska ]
Niesamowicie poprowadzona historia rodzinnej tragedii wymieszanej z górskim szlakiem.

[Q] Team góry czy team morze? A może team jezioro? 😁

Jest to druga książka tego autora, która przypadła mi do gustu! Osada miała coś w sobie, ten mroczny aspekt zimy... Ale w Wilczej Chacie dopiero się dzieje!...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
193
181

Na półkach:

Kawał dobrego kryminału. Najbardziej u Śmielaka lubię ten klimat, który tworzy - trochę się boję, trochę się czuję jakbym tam była - tego właśnie oczekuję od takich książek-świetnej, odrywającej od rzeczywistości rozrywki bez tanich zabiegów brutalności i obrzydliwości.

Kawał dobrego kryminału. Najbardziej u Śmielaka lubię ten klimat, który tworzy - trochę się boję, trochę się czuję jakbym tam była - tego właśnie oczekuję od takich książek-świetnej, odrywającej od rzeczywistości rozrywki bez tanich zabiegów brutalności i obrzydliwości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
278
277

Na półkach:

#współpracareklamowa

"Wilcza chata" Michał Śmielak
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Premiera: 15.o5.2o24

Agata to młoda dziewczyna, która przyjechała w Bieszczady trenować biegi do maratonu w którym zamierza wziąć udział. Pewnego dnia gdy wyrusza w trasę zostaje napadnięta przez zamaskowanego mężczyznę. Zostaje ciężko ranna a pomocy udziela jej Piotr, który zabiera ją do swojej chaty. Gdy młoda dziewczyna nie wraca z treningu właścicielka pensjonatu w którym się zatrzymaka prosi o pomoc swojego partnera ,policjanta, w odnalezieniu mlodej dziewczyny. Obawia się, że jej zniknięcie może być powiązane z innymi sprawami sprzed lat.

Kto napadł Agatę? Czy dziewczyna odnajdzie schronienie u Piotra? Czy właścicielka pensjonatu słusznie obawia się o życie młodej dziewczyny?

Po przeczytaniu "Osady" autorstwa Michała Śmielaka stałam się jego wielką fanką. Więc gdy zobaczyłam jego nową książkę pt. "Wilcza chata" wiedziałam,że muszę ją przeczytać.

Tym razem autor również wprowadza nas w tą historię swoimi barwnymi opisami. I w dalszym ciągu jestem zdziwiona, że tak dobrze mi się je czyta. Przecież ja nie przepadam za długimi opisami.

"Wilcza chata" wciągnęła mnie od samego początku. Z zaintetesowaniem śledziłam losy Agaty. Czytałam je z napięciem. Czekając aż coś sie wydarzy. Co prawda autor dość długo kazał nam czekać na kolejny zwrot akcji po napadnieciu na Agatę. Ale jednocześnie przez caly czas budował napięcie więc zostaje mu to wybaczone.

Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Agata imponowała mi swoją wolą przetrwania, przebiegłością i determinacją. Natomiast Piotr to tajemniczy i małomówny samotnik, którego przez dłuższy czas nie potrafiłam rozgryź.

"Wilcza chata" to kolejny dobry kryminał wydany przez Skarpe Warszawską, którą miałam okazję przeczytać. Podczas lektory towarzyszyło mi napięcie. Czułam również emocje wydzierajace się ze stron tej książki. Mimo iż fabuła wydawała się dość przewidywalna to epilog mnie zaskoczył. Polecam wam tę książkę. A wydawnictwu dziękuję za egzemplarz do recenzji.

#współpracareklamowa

"Wilcza chata" Michał Śmielak
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Premiera: 15.o5.2o24

Agata to młoda dziewczyna, która przyjechała w Bieszczady trenować biegi do maratonu w którym zamierza wziąć udział. Pewnego dnia gdy wyrusza w trasę zostaje napadnięta przez zamaskowanego mężczyznę. Zostaje ciężko ranna a pomocy udziela jej Piotr, który zabiera ją do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
233
231

Na półkach:

„Jeśli maniak ma mordować na kartach powieści, a nie naprawdę, to ja życzę sobie samych takich w mojej okolicy.”

Co może być większą gratką dla fana mrocznych powieści od stania się głównym bohaterem jednej z nich? Przekona się o tym Agata, uwięziona w odosobnionej, górskiej chatce, otoczonej morzem śniegu, z poczytnym pisarzem krwawych kryminałów. Czy tajemniczy, żyjący w swej samotni, autor ma jedynie bogatą wyobraźnię, czy też materiały do swoich bestsellerowych książek czerpie z prawdziwych wydarzeń? A może, nie daj Boże, inspiruje się popełnionymi zbrodniami? Pora na kolację z literackim lub rzeczywistym mordercą, w czasie której odbędzie się wykwintna uczta słów, pełna zgrabnych, wyrazowych gierek, okraszona odpowiednią dozą dobrego humoru. Co jest fikcją, a co prawdą? Odpowiedź przyniesie „Wilcza chata” - niejako przypominająca thrillerowy poradnik dla pisarza lektur spod ciemnej gwiazdy, nasączona znamionami wykwitnie podanej powieści szkatułkowej.

„(…) lubimy się bać i ocierać o zbrodnię w swojej strefie komfortu, to wszystko. Wy natomiast lubicie o tym opowiadać.”

Kropla Bieszczad. Górska woda. Bieszczadzianka. Łyk Biesów. Takie myśli przebiegają Ci przez głowę, kiedy udajesz się na zimową przebieżkę w pobliżu Dwernika, mającą przygotować Cię do maratonu, w którym masz nadzieję wziąć udział. Niestraszny Ci śnieg – wszakże odpowiednio dopasowana odzież termiczna powinna załatwić sprawę. Prosisz gospodynię pensjonatu, w którym się zatrzymałaś, aby przygotowała kolację na siedemnastą; do tej pory powinnaś już wrócić – zmęczona, ale szczęśliwa. Uprawianie sportu zawsze pomagało Ci „przewietrzyć głowę”, co jest Ci teraz nader potrzebne – w końcu, jak tylko wrócisz z bieszczadzkiego urlopu, będziesz musiała wymyślić kolejną chwytliwą kampanię marketingową Tym razem padło na wodę mineralną, dla której próbujesz skroić nazwę na miarę jej jakości. Z pewnością zastanowiłabyś się jednak nad przystąpieniem do popołudniowego biegu dla rekreacji dwa razy, gdybyś wiedziała, że jeszcze ktoś postanowi znaleźć się w tym czasie daleko poza szlakiem. Osoba, która już od dawna z nie wszystkim znanych terenów górskich uczyniła sobie własne poletko do polowań na takie samotnie wędrujące, bezbronne istotki jak Ty. Najpierw dostrzegasz sylwetkę, a potem lecący w swoją stronę kij. Łowca nie wziął jednak pod uwagę tego, że sforując się w swoich poczynaniach tak bardzo na przód, popełni fatalną pomyłkę. Zamiast paść nieświadoma, spadasz ze śnieżnego zbocza, skręcając przy okazji kostkę. Nikniesz w śniegu i otacza Cię ciemność. Kiedy się budzisz, okazuje się, że wcale nie znajdujesz się skrępowana w piwnicy. Co podpowiadają Ci komiczne myśli przypominające te, towarzyszące bohaterkom filmowych horrorów klasy Z, przynajmniej jeszcze nie teraz. Znajdujesz się… w nieznanym Ci łóżku, a Twoja zmęczona noga podwieszona jest na prowizorycznym wyciągu. Jesteś okryta, a na stole dostrzegasz nawet pozostawioną butelkę wody. Jaka śnieżna zawierucha Cię tu zawiała i gdzie tak właściwie, na Biesa, się znajdujesz? Odpowiedź pojawia się szybciej niż myślisz – na dodatek przybierając postać postawnego bruneta. Czyżby ten tajemniczy mężczyzna postanowił najpierw doprowadzić Twoje kontuzjowane ciało do przynajmniej częściowego stanu używalności, a dopiero potem zamordować ze szczególnym okrucieństwem? To by dopiero była kampania marketingowa; rekonwalescencja w tydzień, po niej krwawy mord – zobacz jak (zdjęcia!). Sza, uspokój się durny mózgu. Może najpierw wypadałoby porozmawiać z mężczyzną, który przy odrobinie szczęścia wcale nie okaże się szaleństwem? Tak, na pewno… ale spróbować zawsze warto, cóż więcej Ci pozostało? Unieruchomiona z przymusu w nieznanym miejscu i tak zapewne nie masz dużych szans na ratunek.

„Najlepsze historie to te, które mają źródło w prawdziwych wydarzeniach i rozbudowane dzięki fantazji.”

Kiedy do głosu dochodzi rozsądek, a przynajmniej jakaś jego część, ustalasz, że Twój wybawca (w związku z którego zachowaniem szybko poznajesz definicję „syndromu sztokholmskiego” w praktyce) jest pisarzem znanych i kochanych przez gawiedź krwawych kryminałów, tworzonych w bieszczadzkiej, położonej na odludziu samotni. Jako jedna z nielicznych, nie miałaś do tej pory styczności z jego książkami, co postanawiasz szybko nadrobić. I żałujesz, och, jak bardzo żałujesz, kiedy okazuje się, że pisana przez niego obecnie historia jest łudząco podobna do będących Twoim udziałem wydarzeń… a jej główną bohaterkę spotyka tragiczny koniec. Fikcja literacka czy prawda? Plan szaleńca, a może tylko zainspirowana faktami fabuła? Czy na pewno chcesz się przekonać, co autor miał na myśli i jak będzie brzmiał kolejny rozdział?

„Dobry autor jest w stanie scalić czytelnika z postacią, tworząc im wspólny układ nerwowy, razem się śmieją, wspólnie smucą, denerwują na świat, przeklinają jednym głosem, płaczą tymi samymi łzami. A gdy autor zabija bohatera, umiera też coś w czytelniku, dlatego należy to robić z rozwagą.”

Twórczość Śmielaka jest mi doskonale znana za sprawą „Gleby” z bohaterką o cięcie ironicznym poczuciu humoru oraz „Bielmy”, która przypadła mi do gustu tylko nieco mniej. Już po pierwszych stronach „Wilczej chaty” byłam jednak pewna, że właśnie trzymam w rękach jego najlepszą książkę i uczucie to nie zmieniło się aż do poznania zakończenia. Choć przewidziałam je mniej więcej w połowie powieści, dawno tak dobrze nie bawiłam się podczas mrocznej lektury – i to wcale nie dlatego, że grasował w niej inteligentny, psychopatyczny zabójca (choć i tego nie zabrakło, hurra!). Najnowsza opowieść Autora przyniosła mi mnóstwo śmiechu za sprawą myśli kłębiących się w głowie Agaty, ale także pisarskiej autoironii. Smaczki w postaci krytyki zapijaczonych komisarzy, tak wszechobecnych w polskich kryminałach, pojawiające się tu i ówdzie, rozbawiły mnie na całego. Przede wszystkim jednak w „Wilczej chacie” urzeka stopniowana, lecz cały czas obecna, atmosfera zagrożenia – zimna, jak leżący wszędzie dookoła śnieg i budząca grozę jak (zazwyczaj) noc spędzona w domku nieznajomego, położonym na odludziu. Przynajmniej dla większości. Mniej poczytalne jednostki, na przykład takie jak ja, z pewnością i dużą dozą ciekawości (prowadzącej najczęściej do bram piekieł) chętnie zamieniłyby się z główną bohaterką, którą sytuacja zmusiła do znalezienia się na kilka dni (a może i na wieczność, kto wie?) z tajemniczym pisarzem, kreującym cały katalog psychopatycznych postaci… lub, w istocie, maniakalnym mordercą. Jakież pyszniejsze towarzystwo można sobie wymarzyć do kolacji przy świecach? No właśnie. Również sądzę, że żadne. 😉 9/10

„(…) szczególnie ci od kryminałów to prawdziwi psychole, tylko nóż zamienili na długopis.”

„Historia musi być opowiedziana. Musi mieć zakończenie. Dokończę ją i Ty mi nie przeszkodzisz.”
instagram.com/thrillerly

„Jeśli maniak ma mordować na kartach powieści, a nie naprawdę, to ja życzę sobie samych takich w mojej okolicy.”

Co może być większą gratką dla fana mrocznych powieści od stania się głównym bohaterem jednej z nich? Przekona się o tym Agata, uwięziona w odosobnionej, górskiej chatce, otoczonej morzem śniegu, z poczytnym pisarzem krwawych kryminałów. Czy tajemniczy, żyjący w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
25
24

Na półkach:

Świetnie napisana książka, którą czyta się jednym tchem. Bardzo mi się podobał niepokojący i mroczny klimat, który towarzyszy przez cały czas. Co prawda szybko wszystkiego się domyśliłam, ale na szczęście w epilogu autor mnie jeszcze pozytywnie zaskoczył, bo takiego zakończenia to się nie spodziewałam. Jednym słowem - rewelacja.

Świetnie napisana książka, którą czyta się jednym tchem. Bardzo mi się podobał niepokojący i mroczny klimat, który towarzyszy przez cały czas. Co prawda szybko wszystkiego się domyśliłam, ale na szczęście w epilogu autor mnie jeszcze pozytywnie zaskoczył, bo takiego zakończenia to się nie spodziewałam. Jednym słowem - rewelacja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    382
  • Chcę przeczytać
    285
  • 2024
    56
  • Teraz czytam
    34
  • Posiadam
    26
  • Legimi
    15
  • Audiobook
    8
  • Ebook
    6
  • Audiobooki
    5
  • E-book
    5

Cytaty

Więcej
Michał Śmielak Wilcza Chata Zobacz więcej
Michał Śmielak Wilcza Chata Zobacz więcej
Michał Śmielak Wilcza Chata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także